platformaobywatelska.cba.pl platformaobywatelska.cba.pl
325
BLOG

W noworocznym prezencie Tusk wywalił skutecznego urzędnika

platformaobywatelska.cba.pl platformaobywatelska.cba.pl Polityka Obserwuj notkę 12

Nasz miłościwie panujący nam premier Tusk, postanowił przypomnieć, że każdy kto tylko przewyższa go takimi cechami jak pracowitość, inteligencja i w przeciwieństwie do szefa PO ma na uwadze doro Polski, musi jak najszybciej odejść, a dokładniej zostać zdymisjonowanym.

W ostatnich dnia, zapewne w ramach  świąteczno-noworocznych porządków znalazł się taki delikwent - szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa - Przemysław Guła, nie przez przypadek, uznawany za jednego z najlepszych ekspertów od sytuacji kryzysowych w naszym kraju (m.in. w dziedzinie medycyny ratunkowej, z której przygotowuje habilitację; jest TOPR-owcem oraz czynnym lekarzem pogotowia ratunkowego,  który brał udział m.in. w akcji ratunkowej w kopalni Halemba).

Guła co podkreślają wszyscy współpracownicy, a także anonimowi członkowie tuskowej świty, chciał zbudować RCB jako instytucję, która autentycznie mogłaby skutecznie reagować na wszelkie zagrożenia i niebezpieczeństwa, a nie tylko zajmowała się przekładaniem papierów z miejsca na miejsce. W efekcie wraz z dymisją szefa, posypały się dobrowolne rezygnację jego współpracowników, którzy tak jak wszysycy rozsądni ludzi nie potrafili zrozumieć przyczyn dymisji Guły (m.in. Paweł Tarnawski - szef biura ochrony infrastruktury i  generał Straży Pożarnej - Ryszard Grosset).

Nowemu szefowi, którym został Marcin Samsonowicz-Górski zarzuca się brak odpowiedni kompetencji oraz fakt, że jego osoba nie zapewnie niezbędnej na tym stanowisku apolityczności. Rzecznik rządu, Paweł Graś standardowo schował głowę w piasek i potwierdził jedynie fakt roszad personalnych, jednak nie potrafił zmian w żaden sposób uargumentować.

Nieoficjalnie może chodzić o system informatyczny SARNA. Bezpłatnie przygotowali go cybernetycy z Wojskowej Akademii Technicznej, tymczasem komercyjne firmy nalegające na zakup ich analogicznego oprogramowania żadały za niego kilkadziesiąt tysięcy euro i to one miały domagać się usunięcia zbyt samodzielnego szefa RCB.

Guła podpadł także urzędnikom MSWiA (m.in. Janowi Węgrzynowi, który po odejściu Grzegorza Schetyny, odgrywa w ministerstwie pierwsze skrzypce) nie udostępniając im do prywatnych celów samochodów należących do RCB.

Sprawą ma zajęć się Agencja Bezpieczeństwa Narodowego, ale pod dowództwem Krzysztofa Bondaryka, trudno spodziewać się, aby dopatrzyła się nieprawidłowości u swego mocodawcy, podobnie jak odbite wcześniej i oddane Pawłowi Wojtunikowi CBA.

Teraz Platforma może być już spokojna, że nikt na ręce patrzyć jej nie będzie!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka